niedziela, 21 grudnia 2014

Jak to z drzewami bywa ...

Jakiś czas temu na blogu Akwamaryny (http://my-time-akwamaryna.blogspot.com/) pojawiło się frapujące zdjęcie drzewa, wykonane nietypowo, bo "pod światło"
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPgxN6swIQZ3bzQhBvZfXRtntja3C0NMtBg0te9iBOIetu_EmX8vf8kZC7aZeMi6_T5QYPTaodc8sKIJLR6BfIrF9bP3R9IiNXV2RBjYoCJXOo-A4bxCMILpva6-qGuX76SwgYi1Zs43M/s1600/akwa+krajobraz.jpg

Gdy, za zgodą autorki, opublikowałem je na swoim blogu, zaczęła się dyskusja. Kilka dni temu drzewo Akwamaryny ponownie pojawiło się także na blogu w formie wspaniałej "szpachelki".
http://witrazezcukru.blogspot.com/2014/12/swieze-bueczki.html#comment-form

http://2.bp.blogspot.com/-UxXo9dB3WMQ/VIMWpiDH9OI/AAAAAAAABwI/plsiK-AlNLw/s1600/JD600203.JPG




No cóż olejem też lubię się bawić, jednak w dobie grafiki komputerowej chciałbym zaprezentować możliwości kilku prostych programów graficznych. Zaczynamy więc od początku. Na obrazie obok, podobnie jak w przypadku obrazów olejnych, zaznaczamy kontury obrazu, i malujemy tło.










Teraz wybieramy pędzel jakim będziemy malować liście, i krzewy (na obrazie obok punkty 1-4). Od wyboru pędzla zależeć będzie to, czy nasz obraz będzie "wykonany" w oleju, nakładany szpachelką, malowany akwarelą, czy rysowany ołówkiem. Ja wybrałem olej.








Przy nakładaniu mokrej farby na mokry podkład następuje dyfuzja, czyli t.zw. przenikanie barw. W grafice efekt taki można uzyskać np. zmiękczaniem obrazu. Dla porównania w kole zakreślonym na czerwono przekopiowałem fragment oryginału zdjęcia. Wybór zdecydowanie padł na korzyść zmiękczonego obrazu.










Liście krzewu /paproci i kłosów trawy (zaznaczone czerwonymi obwódkami) wymagały innego pędzla, co wymusiło kilka prób.










Teraz możemy uzupełnić resztę listowia w prawej górnej części obrazu, wykończyć korę obu gałęzi drzewa, i prowizorycznie zaznaczyć kłosy trawy.









Oryginalny obraz Akwamaryny i Maradag składa się z barw jasnych i ciepłych, ja zaryzykowałem użycie bardziej zimnych barw, co sprawiło, że obraz stał się bardziej ponury (tajemniczy?). I chociaż w grafice komputerowej przejście z barw jasnych do ciemnych odbywa się głównie za pomocą jednego kliknięcia, to jednak program programem, a człowiek człowiekiem. Konieczne były drobne poprawki.






Obraz jest już prawie "gotowy" ... do poprawienia go w całości i w szczegółach. Wykonanie w formie graficznej zajęło ok. 2 godzin. Wnioski jakie wyciągnąłem z malowania tego obrazu na podstawie zdjęcia nie są jednak zachęcające. Trzy obrazy, czyli zdjęcie, szpachelkowanie, i grafika komputerowa to wynik wyłącznie osobistych wrażeń ich autorów. Każda z osób widziała ten obraz inaczej, i nawet Akwamaryna kierująca obiektyw na drzewo, przyznała, że wahała się czy opublikować to - jej zdaniem nieudane - zdjęcie.


Oczywiście głównym problemem, przewidywanym w zasadzie od samego początku, jest oddanie refleksów świateł prześwitujących przez gałęzie drzewa, i feerii tych barw. Jest to zawsze najtrudniejsze zadanie, bo wszystko zależy od wrażeń osobistych. Wypada więc cieszyć się, że wrażenia te okazały się wspólnymi.