Twiggy to słynna modelka lat 60' minionego wieku. Karierę zaczęła już w 1949 r., ale na dobre "zawładnęła światem" kilkanaście lat później. To za jej przyczyną ideałem kobiety stała się drobna dziecięca sylwetka o regularnych rysach twarzy i dużych oczach. Na szczęście nie wszyscy poszli za nowym trendem.
Przez jakiś czas utrzymywał się nadal t.zw. "styl hollywódzki", czyli modelki jeszcze wypasione w ciałko, obfite włosy, i ponętne rysy twarzy.
Dopiero pod koniec lat 70' w Europie powoli do głosu zaczęły dochodzić modelki nieco bardziej umięśnione
oraz w pełnym znaczeniu tego słowa kulturystki, i nie tylko.
Modelka na zdjęciu obok w oryginale miała ciemne włosy, postanowiłem więc nieco poeksperymentować, tym bardziej, że nie miałem zgody na pokazanie twarzy.
Amatorzy nie zważający na panującą modę preferującą modelki t.zw. "wieszaki na ubrania" nadal pstrykali normalne fotki, czyli anatomicznie zbudowanych kobiet.
.
Na drugiej fotce modelka ma ładną twarz ,ładne zdjęcie , i na ostatniej fotce , dość zgrabna dziewczyna , z normalnymi piersiami .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kiedyś przebierałem i byłem wybredny, teraz mi się wszystkie podobają. Takie czasy ... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ojjjj, ta kulturystka to karykatura kobiety.
OdpowiedzUsuńNo nie da się ukryć, że karykatura, ale jaka piękna karykatura. ;)
UsuńNo, cóż, rzecz gustu. We mnie budzi niesmak, na granicy wstrętu. W odróżnieniu od przyjemnych dla oka modelek "hollywódzkich".
UsuńTak to jest rzecz gustu, ale chyba nie naszego, tylko wielu pokoleń? To co publikuję odnosi się do lat 60-80" ub.w. Ale myślę, że ciekawie by było sięgnąć dalej, np. tutaj:
Usuńhttp://www.slideshare.net/Business-school/przemiany-pikna-w-xx-wieku
Niedawno trafiły mi się prywatne zdjęcia Marylin Monroe zanim jeszcze zaczęła karierę, była to zwykła, prawie bezkształtna nastolatka. Zresztą jej prywatne zdjęcia już z okresu kariery też są porażające.
myślę sobie, że trendy "standardów" ciał kobiecych pokazywanych w pisemkach "dla panów" i na wybiegach "ciuchowych" sporo się różnią...
OdpowiedzUsuńkiedyś mi to wyjaśniła moja ostatnia "Była", z zawodu wizażystka, stylistka... zapytałem Ją, dlaczego te modelki na wybiegach mają takie "obrażone" dzioby... okazuje się, że to tak ma być... potencjalny klient ma patrzeć na ciuch, a nie na urodę modelki...
ale zauważ, że do prezentacji bielizny dobierany jest trochę inny typ modelek... taki... hm... "normalniejszy"... te dziewczyny mają większą szansę dostać się jako fotomodelki do wspomnianych pisemek...
pozdrawiać :)...
Witam w nowych progach.
UsuńOczywiście Piotrze, masz rację, nazwę modelki w tych postach przyjąłem ze względu na olbrzymie zainteresowanie wśród czytelników Polonii amerykańskiej i zamieszkałej na terenie Francji. To zdeterminowało też materiał jaki tu zamieszczam, a są to głównie zdjęcia od końca lat 60' do końca lat 80' ub.w., czarno białe, barwione różnymi metodami graficznymi. Modelki to taka nazwa uogólniająca, dopiero potem dzielą się na aktorki, wieszaki do ubrań, prezenterki (np kosmetyków, a tu już ważny jest buziol), hostessy, itd....
Pozdrówko.
Moda się zmienia, ale patrząc na zdjęcia widać, że biust zawsze musi być (nieważne sztuczny czy prawdziwy) ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No właśnie, piersi zawsze były pierwsze. Dzięki za wizytę w tym nowym miejscu. Mam nadzieję, że przekonasz się i podejmiesz ten temat na swoim blogu. :)
UsuńTe takie właśnie "kulturystki" wśród kobiet nieco mnie przerażają, chyba nawet bardziej, niż sztuczne biusty.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak rzadko promuje się naturalność :)
Witam nowego gościa.
UsuńJeżeli nie ma w tym zbytniego "przesadyzmu" to myślę, że mężczyznom takie kobiety się podobają. Taka rzeźba ciała jest zresztą utrzymywana głównie na czas zawodów, potem to już nie jest tak widoczne.
A dzień dobry! :)
UsuńByć może ;) Mnie właśnie ten przesadyzm odrzuca. No bo rozumiem, mięśnie mięśniami, ale jest pewna granica. No ale i w tym przypadku wszystko od gustu zależy właśnie.
Gust tak, ale czy tylko nasz jednostkowy? Przecież to, że w pokoleniach zmieniał się zwyczaj np. usuwania owłosienia w różnych częściach ciała, nie zawsze jest sprawą gustu? Czasem kierują nami względy higieniczne, estetyczne, itp. Nie znam powodów dla których inaczej należało by traktować kulturystki ... :)
UsuńHello my family member! I wish to say that this article is awesome,
OdpowiedzUsuńnice written and come with approximately all significant infos.
I would like to peer more posts like this .
Feel free to visit my homepage ... Dean Graziosi continue reading this..
magnificent submit, very informative. I'm wondering
OdpowiedzUsuńwhy the other specialists of this sector do not notice this.
You must continue your writing. I'm confident, you've a
great readers' base already!
my web site ... Dean graziosi their Website
Poszłam kiedyś na siłownię, bo chciałam poprawić kształt łydek, niestety wciągneło mnie i teraz wyglądam tak jak ta trzecia modelka od góry. Ale nie załuję, bo lepiej się czuję.
OdpowiedzUsuńIza
Znam ten ból, i tę satysfakcje, gdy ćwicząc zauważamy zmiany w wyglądzie, i w ogólnym stanie zdrowia. Co do tej "trzeciej z góry" to nie ma czego żałować, to zdjęcie było robione wiele lat po tym nagłówkowym (to ta sama osoba).
UsuńPozdrawiam
No i kobiety bardzo ładnie wyglądały :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, najpiękniejsze to co naturalne. :)
Usuń