sobota, 19 lipca 2014

Barwienie zdjęć cz. 2







W poprzednim poście założyłem błędnie, że barwienie zdjęć będzie tylko takim sobie drobnym epizodem dla ukazania istniejących w tym zakresie technik. Czy jednak można przejść obojętnie obok tego, że po kilkudziesięciu latach ze starych czarno-białych fotografii udaje się wyciągnąć ducha ówczesnych czasów? Zdjęcie "839 a2", i jego czarno-biała wersja niżej to znany już z poprzedniego postu gruziński ogród/restauracja.











Poniżej gruziński hotel w Tbilisi położony nad rzeką Kurą, i urocze Gruzinki, członkinie gruzińskiego zespołu pieśni i tańca, mieszkające obok mojego pokoju.




To dla porównania to samo zdjęcie czarno-białe. Obie fotki robione prawdopodobnie w latach 1976-1978 (data trudna do ustalenia, bo w Gruzji bywałem wielokrotnie).









W 1981 r. podczas służbowej delegacji udało mi się zwiedzić Wielki Kanion Kolorado (bliżej o wrażeniach pisałem na blogu "bez komentarza"). Jak wyglądał on w kolorach przedstawia to zdjęcie poniżej.

http://www.fostertravel.pl/zdjecia/miejsca/wielki-kanion-kolorado/wielki-kanion-kolorado-w-usa-237858.jpg

Niestety zapomniałem zabrać ze sobą zapasowe filmy barwne, oraz specjalną nakrętkę umożliwiającą mocowanie aparatu do statywu, i na miejscu robiłem tylko zdjęcia czarno-białe. Powstało kilkanaście zdjęć z których kilka jest prawie nie do rozpoznania. Sam wielokrotnie obracałem je, aby przypomnieć sobie, co to było, gdzie była góra, a gdzie dół. Dopiero wprowadzenie kolorów wyjaśnia wszystko.



W rzeczywistości kolory w Wielkim Kanionie, o ile jest bezchmurna pogoda, a taka tam zawsze bywa, są jeszcze bardziej jaskrawe. Rzeka widziana z góry ma piękną błękitną barwę nieba. Dopiero widziana z dołu zadziwia swoją przejrzystością.
Nie zdarzyło mi się, aby to czarno-białe zdjęcie obok oglądający trzymali we właściwej pozycji, najczęściej trzymano je do "góry nogami". Nie pomagała nawet sylwetka postaci (na dole po prawej stronie) jaką specjalnie sfotografowałem dla oddania właściwej persopektywy. Na zdjęciu pokolorowanym już widać gdzie są :nogi".



















Jeszcze większe problemy z orientacją w krajobrazie sprawiało to zdjęcie na którym uchwyciłem rzekę atakującą wystające głazy.












W paryskim Lasku Bulońskim można było znaleźć wszystko, i wszystkich, nikogo nie dziwiło, gdy obok spacerującego księdza, szła prostytutka. Ja na wycieczce w 1978 r. znalazłem piękne uroczysko, jednak wtedy żal mi było kolorowego filmu, i tak powstało zdjęcie czarno-białe, a obok niego pokolorowane.






To czarno-białe zdjęcie, wykonane na specjalnym papierze, i poddane wyrafinowanej obróbce także potrafiło oddać nastrój, ale tylko tym, którzy widzieli to miejsce w naturze. Pokolorowanie znacząco zwiększa walory ekspozycyjne.









Kolorowanie zdjęć nigdy mnie nie pociągało, bo uważałem, że jest to sztuczny zabieg. Teraz jednak zastanawiam się, czy miałem rację? Przecież pokolorowanie filmów z "Powstania Warszawskiego" też znacząco podniosło jakość filmu i wzbogaciło go o różne formy poznawcze. Być może więc jeszcze powstanie kilka "kolorowanek".
.


6 komentarzy:

  1. Czy możesz podać jakim programem barwiłeś te zdjęcia?
    Ogród gruziński i Lasek Buloński są piękne, ale Wielki Kanion jest troche sztuczny.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprogramowanie to: "ręka + pen", zamiast pena może być myszka. Nie korzystam z programów oferowanych w sieci, bo najczęściej razem z nimi pobiera się różne "śmieci", poza tym obrazy utworzone w tych programach (nieautoryzowanego wydawcy) mogą się nie otwierać na innych komputerach. Na własne ryzyko można zerknąć np. tutaj:
      http://www.pcwiedza.pl/gimp/kolorowanie_zdjec.html

      Usuń
  2. Klik dobry:)
    A mnie się bardziej podobają zdjęcia czarno - białe. Te podkolorowane jakoś nie przemówiły do mnie.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czuję większy sentyment do czarno-białych ... wiadomo profesja. Dlatego w poście zamiast pojęcia "artystyczne" używam: "walory ekspozycyjne", i "formy poznawcze". Bo, niestety trzeba przyznać, że bez koloru nikt by się nie dowiedział jak niewiarygodnie żywe kolory panują w Wielkim Kanionie, a ziemia i skały mogą być żółte i czerwone.

      Usuń
  3. Anzai same śliczne babki w koło :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gruzinki są śliczne, szczególnie jako nastolatki, ale bywają i chlubne wyjątki ... ;)
      Pozdrawiam

      Usuń