Na początek jednak nieco wyjaśnień. Zdjęcia robione były: a/ tradycyjną metodą, czyli na błonach fotograficznych małoobrazkowych, formatu 6x9 cm, i płytach szklanych 13x18 cm., b/ analogowym sprzętem (w połowie lat 90' ub.w. niektóre zdjęcia już były cyfrowe), i c/ niestety od kilku ostatnich postów próbnie, stąd - jako nieudane - nie były nigdzie publikowane.
Powyższe zdjęcie to poglądowe przedstawienie kluczowych technicznych problemów na styku fotografii analogowej i cyfrowej. Po wykonaniu odbitki zauważyłem, że kaseta filmu małoobrazkowego była nieszczelna i przy wymianie na świetle słonecznym doszło do zaświetlenia ostatnich kilku klatek filmu. Są to obszary zaznaczone "1". Na wielu zdjęciach próbnych jakie prezentowałem do tej pory pojawiały się dodatkowe elementy (kable, maskownice, i tp. - "2").
No i wreszcie to co było widoczne na zdjęciach analogowych (wielka rozdzielczość), ginie w obróbce cyfrowej. Owłosienie nóg, a w rzeczywistości drobny meszek, na cyfrówce już staje się bardzo "podejrzane". To co na filmie analogowym było trudne i nieopłacalne do usunięcia, w epoce cyfrowej można usunąć bez większego problemu. Pojawia się jednak dodatkowy kłopot. Wszelka ingerencja w oryginalny obraz deformuje go. Mimo tego jednak proszę porównać i ocenić czy wprowadzane zmiany mają sens wypaczając ogólny przekaz.
Kolejne zdjęcie to eksperymentowanie z dwoma źródłami światła, "1" to kierunek światła żarowego, a "2" lampy błyskowej. To co było interesujące na papierze ultra hard i drobnoziarnistym półmacie, okazuje się błędem w wykonaniu cyfrowym. Podświetlone stopy modelki "3" i rozjaśnione piersi nie dają zamierzonych efektów. Wprawdzie udało się uzyskać naturalne oświetlenie twarzy, ale nie o to chodziło.
Na przełomie lat 60' i 70' ub.w. pojawiała się moda oświetlania tylko pewnych fragmentów zdjęcia. Strzałki "1" pokazują obszar odcięcia światła. Niestety efekt ten daje się zauważyć tylko na papierach wykonanych techniką "na wysoki połysk".
Dwa kolejne zdjęcia nawiązują do pierwszego. Na niższym bowiem zaczerniłem całą część podłogi na której znalazły się rzeczy odwracające uwagę (kable, i elementy mebli), co sprawia wrażenie zdjęcia studyjnego (bez tła). Typowe wykasowanie tła pokazałem na zdjęciach modelek w poprzednich postach, tutaj - dla ukazania problemu - zachowałem część tła (firanki, zasłonki, biurko).
Oczywiście prezentowane wyżej zdjęcia posiadają wiele wad, w niektórych miejscach są niedokończone, ale taki był cel ich obecnej publikacji.
Światło - cień - początkujący o tym nie wiedzą, inni o tym czasem zapominają. Zauważyłam, że w czarno-białych zdjęciach oświetlenie to podstawa, by osiągnąć zamierzony cel.
OdpowiedzUsuńPytasz Anzai o ogólny przekaz; te zmiany to estetyka, rażą przede wszystkim profesjonalistę, mniej amatora.
Pozdrawiam serdecznie
Słuszne uwagi Akwamarynko. Ja bym jeszcze dodał, że - jak to ze wszystkimi gołymi aktami bywa - jest też coś pośredniego pomiędzy erotyką a grafiką. Te zdjęcia są właśnie przykładem na to, że nie zawsze się to udaje.
UsuńJako nieprofesjonalista, a wręcz jego zaprzeczenie, zwracam uwagę na urodę oraz stój modelek. Na zdjęciach "rozebranych" widać obraz realistyczny aż do bólu ze wszystkimi niedoskonałościami figury. Na zdjęciu "ubranym" modelka ma świetną spódnicę oraz sandałki.
OdpowiedzUsuńTo nawiązuje do tego o czym pisze wyżej do Akwamaryny. Jedni wolą real, inni wirtual, a jeszcze inni nieco tajemnic. Tu nie ma reguł. Natomiast co do piękna modelek, to zgoda - wśród wielu innych celów jest to też ten oczekiwany, chociaż niekoniecznie.
UsuńNo i gratuluję nieomylnego oka, ta ubrana to faktycznie prawie ideał.
Od tajemnic wszystko się zaczyna , i im mocniej się coś skrywa , to lepiej i dłużej smakuje ;))
UsuńBo tajemnice są po to, aby było ciekawiej, i aby je odkrywać. ;)
UsuńMaestro - chylę czoła. Kolejny post czytam z wypiekami i poszerzam horyzonty swej wiedzy. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńWitaj Dorotko. Dzięki za pochwałę, chyba niezasłużoną, bo to zdjęcia sprzed ok. 40 lat, a więc i wiedza raczej archiwalna.
UsuńAnzai, tak na prawdę to wolę (że tak to ujmę :)) ukryty erotyzm, fragment całości pobudzający wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńA przy okazji chciałam zostawić świąteczne życzenia, ciepłych, rodzinnych, spokojnych Świąt. Pozdrawiam serdecznie :)
Od czasu tych zdjęć upłynęło ok. 40 lat. Moje gusta też się wielokrotnie zmieniły, i też lubię tajemniczość. Prezentowane zdjęcia odnoszą się do błędów jakie popełniałem wcześniej. Może uda mi się przemycić coś co nie było publikowane, a jest warte obejrzenia.
UsuńDziękuję za życzenia, również życzę szczęśliwych świąt.
Radosnych świąt w gronie rodziny i przyjaciół
OdpowiedzUsuńwypełnionych refleksją nad sensem życia ,
oraz ciepłych promieni słońca
dających wiarę i siłę do czynienia rzeczy wielkich ...
-- pozdrawiam cieplutko, wiosennie, świątecznie :)
Dziękuję za szczególnie miłe, bo nieoczekiwane, życzenia.
UsuńRównież życzę szczęśliwych świąt.