piątek, 9 sierpnia 2013

Co wolno, a czego nie wypada robić

Na blogu Akwamaryny znajduję coraz lepsze zdjęcia podświetlane z tyłu. Zobaczmy to pierw w oryginale na stronie:
http://my-time-akwamaryna.blogspot.com/2013/08/kwiatowy-wpis.html#comment-form

a potem dwa poniższe zdjęcia, przed "1562" i po "1562 a1" usunięciu słupów i drutów telegraficznych.





Dopiero teraz zorientowałem się, że patrząc na pierwsze zdjęcie można także odnieść wrażenie, że jedziemy pociągiem. A jeżeli tak, to już nie tylko wolno, ale i trzeba usunąć to co usunąłem. Potem jak zwykle, coś dodałem, ale tego akurat nie wypada robić.




No i z pewnością nie wypada, w taki upał ubierać zwierzątko w niezbyt gustowną czapeczkę. Ale niech no tylko miną upały, to "Lemingomoher", na zdjęciu jak niżej, pokaże co potrafi!



Nawiązując do komentarza Bet, postanowiłem poszaleć. A co! Oto dwa kolejne zdjęcia na których już wyraźnie widać, że ktoś zdjęcia podkolorowywuje.



Ale to się da zobaczyć tylko przy zastosowaniu pewnego dostępnego dla wszystkich tricku. Jakiego? O tym już przy najbliższej okazji.

27 komentarzy:

  1. W dodatku brzydko dodałeś bo wyraźnie widać linię wstawki.
    Ja bym te druty zostawiła tym razem. Dają wrażenie osadzenia w konkretnym miejscu i dają okazję do wyobrażania sobie sytuacji w jakiej zrobiono zdjęcie kwiatom.
    Bez drutów zdjęcie jest "bezosobowe" a raczej "bezmiejscowe".
    Rozbierz to zwierzę bo nam się zagotuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bet, pewno mi nie uwierzysz, ale w tej chwili za oknem mam 18 st. C!!! Jest rześko, szkoda, że pada. Niedawno przeszła burza. Niech zwierzaczek jeszcze pochodzi w czapeczce.
      Co do zdjęć to faktycznie zostawiłem "linię wstawki", bo nie o to chodziło. Chciałem tylko pokazać jak drobne elementy mogą zmienić wymowę obrazu, i to mi się chyba udało, skoro protestujesz.

      Usuń
    2. A pewnie, że się udało.
      Ale ostatniego podkolorowywania nie widzę. Czekam na ten trick.
      ps u mnie też dużo chłodniej i troszkę popadało. Na czapkę jednak się nie zdecyduję:)))

      Usuń
  2. Klik dobry:)
    To, po sprywatyzowaniu, sprzedaniu, wyburzeniu, czego się da, teraz pora na rozinstalowywanie elektryfikacji kraju? To jak będzie się podświetlać?
    Ciemności nas ogarną... :)))

    Pozdrawiam na +25

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma obaw, na razie za instalacje kolejowe biorą się tylko złodzieje.
      Nie wiem co to jest "+25", więc pozdrawiam Cię też w tym samym stylu. ;)

      P.S. Mam nadzieję, że to "+25" to nie jest jakaś obraza.

      Usuń
    2. To stopnie Celsjusza. U Ciebie 18, a u mnie za oknem było 25.

      Usuń
  3. Ooooo.... zamiast "czterdzieści i cztery" mamy teraz tajemnicze +25???
    No i nowy nagłówek...

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Anzai. Jakiś czas temu czytałam, aby robiąc zdjęcia uważać na "śmieci". Zastanawiałam się, czy linie trakcji kolejowej uznać jako śmieci czy też nie. Już, już miałam je wyciąć przed wstawieniem do posta, ale tego nie zrobiłam, bo chciałam pokazać jakie ładne kwiaty rosną tam gdzie wiatr hula (pociąg pędzi jak szalony), brak ogrodnika, natura sama wyznacza miejsce.
    Bez linii też mi się, przeszkadza mi tylko symetryczny kłosek tej rośliny z lewej strony... może dlatego, że wiem skąd pochodzi:).
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Akwamaryno.
      Zwróciłem uwagę na to, bo takie zdjęcia powstają głównie przez przypadek. Gdyby tylko z jednej strony były te druty, to trzeba by było uznać to za błąd, ale druty symetryczne z obu stron wnoszą coś nowego.
      Nie wiem, czy wszyscy, ale ja wpatrując się dłużej odnoszę wrażenie jakby faktycznie te kłosy jechały z nieprawdopodobną szybkością.
      Mam taką wersję wzmocnioną z tymi drutami, gdzie efekt jest o wiele lepszy. Ale to wykracza poza temat "rzekomych" błędów. W każdym razie gratuluję.

      Usuń
    2. Anzai, przyznam się, że zdjęcie przypadkowe. Byłam na przejażdżce rowerowej, zachód słońca oślepiał, więc patrzyłam bardziej na drogę. Kolor kłosków przykul moją uwagę. Zsiadłam z roweru i musiałam je uwiecznić,właściwie na oślep, bo słońce dawało nieźle po oczach.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  5. Zupełnie, Anzai, nie znam się na fotografice, ale zdjęcia oglądać lubię, szczególnie te niesztampowe, zwane niekiedy artystycznymi. Pasja to pasja i nie ma juz nic do gadania!
    serdecznosci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze zdjęciami jest tak jak z wynalazkami, trudno odróżnić geniusza od wariata. Najwyższe noty zyskują właśnie zdjęcia przypadkowe, sytuacyjne, rejestrujące niepowtarzalne chwile.
      Szkoda, że już kilkanaście lat temu nagrodę FotoPress wygrał ... komputer, który robił dziennie kilka milionów fotografii, a potem sam je selekcjonował.

      Usuń
  6. Muszę sobie w końcu ściągnąć jakiś program do obróbki zdjęć, bo ja moje wrzucam ot tak, nic z nimi nie robię, a takie usunięcie np. drutów by się przydało. No, ewentualnie dołożenie komuś czapeczki również. A i jeszcze zawsze można figurę poprawić przecież! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten najprostszy program "Paint" mają wszyscy w "Akcesoriach". Praktycznie wszystkie inne są tylko rozwinięciem, nieraz bardzo znacznym.

      Usuń
    2. To w "Paincie" można już takie rzeczy też zrobić?

      Usuń
    3. Teoretycznie w "Paint'cie" można zrobić to samo co w innych programach, ale tylko teoretycznie. Różni się to skomplkowaniem i pracochłonnością. Jednak najprostsze rzeczy takie jak: przycinanie, wycinanie, wklejanie, kopiowanie, a nawet usuwanie tych drutów z pierwszego zdjęcia można bezproblemowo obrabiać "Paintem".

      Usuń
    4. No, to jeszcze w pakiecie powinna być cierpliwość, nie? Bo żeby te druty usuwać tak, by nie było widać, to pewnie mrówcza robota. ;)

      Usuń
    5. To zależy od tego jaką technikę przyjmiesz. Tu akurat można druty nawet zapryskać "aerozolem". Spróbuj.

      Usuń
    6. Muszę spróbować. Co prawda jakoś ostatnio nie mam czasu, ale w końcu muszę zabrać się za porządek ze zdjęciami i wtedy może zrobię eksperyment. :)

      Usuń
    7. Anzai, ale to jakieś takie "brudne" jest z Painta.

      Usuń
    8. Chętnie bym odpowiedział, ale nie wiem, co to jest "to", i dlatego trudno mi ocenić, czy to jest "brudne".

      Usuń
    9. Np. niebo na zdjęciach w tej notce.

      Także tło wokół "Lemingomoher" i obrazków w nagłówku.

      Usuń
    10. Dwa ostatnie zdjęcia powstały po sugestii Bet, trochę sobie wtedy "poszalałem", i stąd tam wszystko jest zmienione, generalnie podkolorowane - piszę o tym w tekście.
      "Lemingomohera" robiłem w ciągu kilkunastu minut, i być może nie czyściłem oryginalnego tła.
      Może też coś tam pokombinowałem przy drugim zdjęciu od góry, ale samo wykasowanie drutów najszybciej robi się "Paintem": a/ wybierz kolor, b/ aerograf, i c/ zapryskujemy druty.
      Jest trochę problemu z pobieraniem koloru, ale to już metodą prób, bo na teorię to trochę za dużo.

      Usuń
    11. PS Nagłówek jest w fazie projektu, więc różne dziadostwa mogą się tam pojawiać

      Usuń
    12. Może szybka ta metoda, ale paskudnie niebo wygląda. Już nawet myłam monitor, bo myślałam, że zaprychałam ekran :)))

      Krzaki i kłosy się rozmazały na niebie po tej sugestii Bet :)

      Usuń
    13. A nie, to nie po sugestii Bet rozmazane. Już wcześniej. Kij z takim spryskiwaczem.

      Usuń
    14. Aerograf to jedna z kilku metod. Można też:
      a/ na drucie narysować "linię" w kolorze nieba, albo
      b/ wybrać "ołówek" i dziergać piksel za pikselem, a w ostateczności
      c/ skopiować kawałek nieba i wkleić na drut.
      Kobiety zresztą najlepiej wiedzą co można zrobić z drutem.

      PS. Te dwa ostatnie zdjęcia robiłem trzema innymi programami.

      Usuń