wtorek, 4 listopada 2014

W Słońca różnych odsłonach

Jesień, a także wiosna, to pora na najpiękniejsze zdjęcia wschodów i zachodów Słońca - sprzyjają temu mgliste poranki i wieczory. Jak wiadomo Słońce i Księżyc, pojawiające się, lub znikające, tuż nad linią horyzontu przybierają najdziwniejsze kształty i barwy, to efekt dyfrakcji i zniekształceń promieni świetlnych przedzierających się przez najgrubsze warstwy atmosfery.

Oba zdjęcia, powyższe i poniższe, powstały dość przypadkowo. Przebywając w Gdańsku na Stogach próbowałem uchwycić zachód słońca nad morzem. Udało się całkiem nieźle, to zdjęcie: "937a7". Zadowolony wróciłem do żony, która kurowała w domu oparzenia słoneczne, i także z zadowoleniem pokazała mi swój "urobek", zdjęcie poniższe: "936a3". Oba zdjęcia wykonane w tym samym czasie, różnym sprzętem, i różną optyką.



Ze zdjęciem 911a7 wiązałem duże nadzieje, bo niebo było pochmurne i rozpościerała się lekka mgła. Tym razem jednak zawiodła wyobraźnia, poza tym użyłem lekkiego x4 zoom-a, aby wyłapać Słońce i efekt wyszedł dość ponury, w zasadzie taki jaki był. Bo i dzień to był ponury, gdy Słońce zaszło za chmury. ;)



Dla kontrastu przedstawiam zdjęcie "946a1". To był piękny słoneczny dzień, a wschodzące Słońce zapowiadało niezłą pogodę i takie same "foto-łowy". Wokół Słońca naliczyłem aż 11 świetlistych kręgów, i do tej pory żałuję, że nie chciało mi się wyjść wcześniej do parku i tam łapać ten cudny wschód Słońca. Ale co tam, przecież to miały być różne odsłony Słońca :)

.

21 komentarzy:

  1. Słońce jest bardzo fotogeniczne. Jednak Żona wygrywa 1:0 :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z poprzednim zachodem Słońca, żona prowadzi już 2:0. Ale ja ostatnio już w ogóle nie robię zdjęć. "Przejadły" mi się, za to pasjonuje mnie grafika komputerowa.

      Usuń
  2. Ile razy spojrzę na wschód czy zachód to podziwiam ,że za każdym razem zabarwienia i kształty nie mają kopii.
    Malownicze fotki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrażenia są niepowtarzalne, to fakt. Może przyroda też lubi poszaleć?

      Usuń
  3. Andrzeju Rawiczu ... (a co dalej?), widziałam to zdjęcie w drukowanym katalogu "Eski" i aż zimne ciarki mnie przeszły, bo tam ono oddawało porę roku, a od morza aż wiało chłodem. Tutaj chyba coś zmajstrowałeś z kolorami, bo czuje zupełnie inny klimat.
    Bożena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do "Eski" musiałem dać oryginał, więc nie mogłem się pobawić z kolorami. Zresztą to było dawno i nieprawda.
      Co do "dalej" to po Rawiczu nie ma już nic. W sieci piszę anonimowo, kiedyś to już wyjaśniałem.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Klik dobry:)
    Ze słoncem jest, jak z prawdą. Każde jest najmojsze.

    Sądząc po sobie, wydaje mi się, że wschodom i zachodom słońca zawsze towarzyszą uczucia i jakieś emocje.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne jak Słońce! Sam nie wiem co lepsze, po zachodzie, zawsze wstaje następny dzień, po wschodzie budzi się nadzieja, ale i żal, że Słońce zachodzi. No i co wybrać? :)

      Usuń
  5. Obawiam się, że jestem zbyt pruderyjna...:), żeby bywać na tym blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W komentarzu do "Kwiaty" wyjaśniłem dlaczego blog popłynął w kierunku kiczowatej erotyki. Teraz może warto dodać dlaczego nie publikuję swoich zdjęć, grafik i obrazów. Otóż te warte publikacji już zostały upublicznione pod moim właściwym nazwiskiem, nie ponawiam więc ich tutaj, bo chciałbym zachować anonimowość.
      Etykietując posty spróbuję jednak powrócić do teorii fotografowania, i różnych technik grafiki komputerowej.

      Usuń
    2. Hmmm.... skoro jesteś tak utalentowany, to co Cię skłoniło, żeby ten blog popłynął, jak to ująłeś w takim kierunku?

      Możesz moje fotki zamieścić. To dla mnie zaszczyt. Oczywiście nie przerobione jeśli to mają być moje fotki...:) Wszystkie mam zazwyczaj podpisane w narożniku.
      Róża z podpisem "dirt devil" też jest moja.
      Nawiasem mówiąc ten nick to także nazwa odkurzaczy (mam takowe dwa). Od nich wziął się mój poprzedni pseudonim, bo lubiłam robić porządki ideologiczno-psychologiczne :D.
      mój mail: eremi@amorki.pl

      Usuń
    3. Talentu nie mam "ani za grosz", przynajmniej w obszarach, które upubliczniam na blogach. To co robię, to efekt totalnego braku zdecydowania. W PRL prawie równoległe studiowałem elektronikę i pedagogikę, a w III RP musiałem to uzupełnić podyplomowymi na kierunkach: informatyka i psychologia.
      Blog "popłynął", bo każdorazowa publikacja modelek to prawie 2000 wejść/dobę, pozostałe tematy to tylko ok. 120.
      Dzięki za wyrażenie zgody.

      Usuń
  6. Chyba mnie zainspirowałeś......mam taki jeden, ale obraz z mojej serii "szpachelkowo"....Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. -- tyle razy fotografowałam zachody słońca i... jakoś nigdy nie byłam tak do końca zadowolona... cóż jestem tylko amatorem..
    po- zdrówka.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba bardziej zależy od szczęścia.
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Coś mi nie wyszło z poprzednim komentarzem, (wiem ale nie powiem). Chciałam tylko zameldować, że moje słoneczko jest już na moim blogu. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałem! Jestem pod wrażeniem. Spróbuję wyciągnąć swoje archiwa, ale już widzę, że nie mam szans. To przecież prawdziwe czary mary. :)

      PS, Też wiem, nie powiem, tylko skasuję.

      Usuń
  9. W ostatnim zdjęciu trochę przedobrzyłeś z tym światłem, że tak powiem zbyt mocno"daje po oczach", ale wschody i zachody Słońca dla mnie zawsze mają w sobie coś magicznego. Warto je fotografować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym zdjęciu chodziło tylko o refleksy jakie wytwarza Słońce po przejściu przez różne przeszkody. Koleżanka dała mi linka do jakiegoś amerykańskiego fotografa, który utrwalił 8 takich refleksów, więc się sprężyłem i na moim widać ... 11, ale dopiero po podkontrastowaniu zdjęcia (normalnie 4-5).

      Usuń
  10. W takim razie cel został osiągnięty...

    OdpowiedzUsuń