wtorek, 28 lipca 2015

Oko Opatrzności - pożegnanie z chmurami












O chmurach miało już nie być postów, ale jak przestać skoro za oknem aura płata takie figle? W środku lata na niebie pojawiły się dość dziwne chmury z których po chwili spadł grad.
















Następnego dnia poranek był niezwykle krwawy






















Poranki zdarzają się różne, ten wyglądał dość niepokojąco.











.
Kolejne dwa dni (zdjęcie górne i dolne) przyniosły jednak odprężenie















Chmury także bywają różne. Te powstały w wyniku dwóch ogromnych pożarów jakie nawiedziły ostatnio Łódź. To jest widok pożaru w Pabianicach, odległość ok. 30 km.

































To pożar sprzed kilkunastu godzin. Kilkadziesiąt metrów za widocznym wieżowcem płonie zakład przetwórstwa tworzyw sztucznych. Dym rozciągnął się nad miastem na długości ponad 20 km.











A to inne ujęcie tego samego pożaru.



















Ofiar nie było. Nad wszystkim czuwało "Oko Opatrzności". Zdjęcie, robione komórką, jest niewyraźne, zamglone i lekko poruszone, nie było jednak czasu na wyciągnięcie aparatu, za oknem padał gęsty deszcz, a oko opatrzności ukazało się tylko na kilkadziesiąt sekund.
.



16 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    A może to latający spodek NASA, a nie oko?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żona mówi, że to te Ufoludki, które uciekały przed naszym Mocarzem ;)
      http://anzai.blog.onet.pl/2015/07/13/mocarz/

      Usuń
    2. Anzai, a tak na poważnie, to kiedy był pożar, a kiedy to Oko Opatrzności zobaczyłeś? To byłby materiał co najmniej na doktorat o "ognistym podmuchu".

      Usuń
    3. Też bym chciał mieć taki materiał. Niestety, fabryka fajczyła się od 9 rano do ok. 1-szej po południu, a to oko zobaczyliśmy z żoną ok. 17-ej. To był taki prześwit w chmurach, ale wrażenie niezłe. Na zdjęciu tego nie widać, bo nie ma tych charakterystycznych smug.
      Drugi pożar w Pabianicach był wiele tygodni wcześniej ...

      Usuń
  2. To samo pomyslałam zanim spojrzałam na komentarze! To było UFO! Bez wątpliwości!
    Chmury przedpożarowe cudowne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciu widać UFO, ale oko ludzkie obserwując bezpośrednio takie zjawisko dostrzega także smugę światła biegnącą od "oka" do ziemi. Dlatego obserwując z żoną bezpośrednio widzieliśmy "Oko", a na zdjęciu już tylko UFO.

      Usuń
  3. Też optuję za UFO. A niebo zawsze jest piękne....

    OdpowiedzUsuń
  4. O - zdjęcia chmur i nieba to newerending story... Natomiast dymy pożarów pomimo iż niosą mniej dramatyzmu, to jednak silniej działają na nasz rozum niż na nasz e emocje - zresztą to wytłumaczalne ewolucyjnie - lek przed zjawiskami atmosferycznymi towarzyszy nam od setek tysięcy lat, a przed płonącymi zakładami chemicznymi?... sto, dwieście?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płonące zakłady i fabryki to nasza "specjalność łódzka". Tak przecież powstawał polski przemysł pod zaborami - ubezpieczyć, wziąć co swoje, i ... podpalić, przed splajtowaniem. Okazuje się, że sposób przetrwał do dzisiaj, wprawdzie firmy się nie palą, ale znikają przed ostatnią wypłatą wynagrodzeń. :)

      Usuń
  5. Z tym pożarem to faktycznie było nieciekawie. Nam w Firmie nawet nakazano pozamykać okna i może słusznie, bo było czuć bardzo nieprzyjemny zapach...
    Zdjęcia chmur urocze, a to "OKO" doprawdy robi wrażenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobne wrażenie mieliśmy obserwując ten pożar z odległości 250-300 metrów, i z wysokości 12 piętra jednego z wieżowców położonych na zachód od pożaru. Winda dojeżdża do 10 piętra, ale dalej są schody. Zastanawialiśmy się w firmie co by było, gdyby wiatr dmuchnął w naszą stronę. Na szczęście wszystko poszło na północ.

      Usuń
  6. Toksyczne wyziewy najbardziej szkodzą dzieciom. Powinny być wywożone przez rodziców do krewnych mieszkających dalej (ok. 50 km). Z tymi pożarami pod Łodzią ma coś wspólnego także konkurencja. Jeden pragnie wyeliminować drugiego.
    Ale zdjęcia robisz rewelacyjne, uchwycone we właściwym momencie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O toksyczności uprzedzano we wszystkich możliwych mediach, na szczęście wszystko górą poszło.
      A zdjęcia ... masz rację, były uchwycone, tak mniej więcej 1 na 5 było dobre. Dzięki za pochwałę.

      Usuń
    2. Wrócę do zdjęć, ponieważ i ja zaczęłam fotografować. Najtrudniej chyba z wodą i chmurami. A Twoje - rewelacyjne! Dopiero, kiedy popatrzyłam na wschód słońca, zauważyłam, że takiego zjawiska lata świetlne nie oglądałam. Muszę w końcu jakoś się zmusić. Zdjęcia są profesjonalne, to widać bezapelacyjnie. Gratulacje.

      Usuń
    3. Zauważyłem, że robisz co raz lepsze zdjęcia. Ja już od dawna rozstałęm się z aparatem, czasem jeszcze nie wytrzymuję, gdy za oknem aura maluje niebo. Dzięki za miłe słowa.
      Pozdrawiam

      Usuń