https://portal.abczdrowie.pl/niezwykle-umiejetnosci-golebi
Skoro już wiemy, że nasze zmysły płatają nam figle, proponuję zerknąć na dalsze obrazy przedstawiające fragmenty dwóch dywanów produkowanych według motywów zaczerpniętych z krajów islamskich. Jak wiadomo w sztuce romańskiej nie dopuszcza się możliwości używania postaci ludzkich i zwierzęcych. No i właśnie. Czy we fragmencie dywanu na obrazie obok można dopatrzyć się rysunku dwóch głów psich?
W tym momencie prawie każdy odpowie negatywnie. Zaznaczam więc kolorem pomarańczowym odpowiedni fragment.
Cienką kreską do głowy wyobrażonego przeze mnie psa dorysowuję resztę postaci, to może być np. mały York.
Podobnie jest z drugim psem. Oba obrazy psów lepiej dostrzegane są w pewnym oddaleniu od ekranu.
W innym fragmencie dywanu (obok) daje się zauważyć twarz grubej kobiety (podobnej do złej czarownicy z bajek W. Disney'a). To jest ten fragment. Tutaj będzie większy problem, bo ornamentyka powoduje duże utrudnienie.
Wymazuję więc niepotrzebne fragmenty

I pozostawiam samą twarz.
Teraz dorysowuję resztę ... i mamy złą czarownicę.
Jeżeli nie udało się zobaczyć na oryginalnych fragmentach dywanów psów i kobiety to proszę się nie martwić. Wyobraźnia płata nam figle, ale na ogół są one bardzo przyjemne. Ja od kilku lat na czarno białym dywanie (to jest "dywanik" mojego szefa na którym bywałem kilka razy w tygodniu w charakterze doradcy) widziałem jeszcze, jak żywego, Azję Tuhajbejowicza z filmu "Potop", ale nie zapamiętałem w którym miejscu. Natomiast dywan po przemeblowaniu zmienił swoje położenie i Azji już nie mogę znaleźć. Może więc Czytelnicy pomogą?
Surfując po Internecie natknąłem się na niezwykle ciekawy blog:
https://narysunku.wordpress.com/?wref=bif
autorki, która skromnie pisze o sobie: "... Nie umiem rysować, ale wcale mi to nie przeszkadza w rysowaniu! ..." Kobietom z reguły nie wierzę, chociaż czasem ufam, więc w tym przypadku przejrzałem blog i stwierdzam, że nad każdym rysunkiem warto się pochylić i zastanowić, bo to sztuka niebywała, a każdy rysunek wnosi nieprawdopodobnie interesujące treści, i budzi wiele skojarzeń.
Jeden z rysunków autorki (link poniżej) nawiązał do moich "dywanowych" skojarzeń i zainicjował powstanie tego postu. Za zgodą autorki pozwolę sobie zalinkować adres:
https://narysunku.wordpress.com/2018/09/23/nietoperz-bat/
Na drewnianej desce widać kształt/zarys, wyobrażający wiszącego nietoperza. Z tego autorka stworzyła rysunek, który po odwróceniu "do góry nogami" wydał się jej małym misiem. Wyobrażenia te zostały przeniesione na kartkę i tak powstały dwa rysunki nietoperza i misia.
Przejrzałem pozostałe rysunki i - jak dla mnie - przebojem jest rysunek "gołębia na wojnie", który ukazuje mistrzowskie władanie ołówkiem:

https://narysunku.files.wordpress.com/2017/02/golab.jpg?w=420&h=403
Kilka kresek, parę kropek, a efekt niesamowity, wywołujący wiele emocji i wyrażający właściwie wszystko co złego i dobrego można powiedzieć o gołębiu na wojnie.
Zaraz na ten polecany przez Ciebie blog zajrzę.
OdpowiedzUsuńA przedtem napiszę że wszystko albo prawie wszystko należy od umiejętności patrzenia.
Jak będziesz kiedyś w stolicy to podejdż pod pomnik Chopina stojący w Łazienkach Królewskich. A przedtem skontaktuj się ze mną to Ci powiem w którym miejscu masz stanąć i pod jakim kątem patrzyć żeby zobaczyć "Trzecią Rękę Chopina".
Nasz maestro musiał mieć "trzecią rękę", aby tak genialnie grać i komponować.
UsuńCzy myślisz może o tym wybrzuszonym materiale, który unosi się nad prawym udem mistrza, i sprawia wrażenie dodatkowej ręki Chopina?
Mam nadzieję, że uda nam się skonfrontować nasze spostrzeżenia.
Dobrze się przygotowujesz do lekcji :-))
UsuńStokrotko, przy takim nauczycielu jak Ty wszystko jest możliwe.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że wyobraźnia jest bez granic. Ale, żeby aż taaak?! To wspaniałe, niesamowite...
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam serdecznie.
Autorka zalinkowanego przeze mnie bloga dostrzegła jeszcze słonia (którego ja też widzę), natomiast nie ma już "mojego" Azji Tuhajbejowicza ...
UsuńPozdrawiam
Dodam, że zobaczyłam, i widzę nadal, płynącego słonia :)
UsuńJeszcze raz dziękuję za uznanie i podpisuję się pod tytułem posta jak najbardziej, wyobraźnia to cudna sprawa, może stworzyć wszystko.
Czarownica-baba jest super!
Witam miłego Gościa.
UsuńSmutne by było życie bez wyobraźni. Jeszcze smutniejsze bez Twoich rysunków. :)
Nie wiem jak rysownicy to robią, kilka kresek, kilka kropek i powstaje coś fajnego nad czym można się tylko zadummac.
OdpowiedzUsuńMichał
No to mamy podobne wrażenia. Też się zastanawiałem co trzeba mieć, aby kilkoma kreskami na papierze przekazać tyle treści.
UsuńZawsze wydawało mi się, że mam wyobrażnię dość bogatą.... ale ta moja chyba w innym kierunku biegnie ;-) widzę całkiem inne rzeczy na tych dywanach...
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam polecony blog... i ten drugi, fotograficzny też... To ja się chowam do lamusa...
A ja cieszę się niezmiennie, że poznaję tak utalentowane osoby. Masz rację Maradag, że malarze i rysownicy jacy goszczą na naszych blogach tworzą w zupełnie innych kierunkach.
UsuńJestem ciekawy kiedy otrząśniesz się po dramatycznych przeżyciach i zaczniesz znowu szpachelkować, malować i to co najbardziej lubię swoimi rysunkami opowiadać o sobie.
Pozdrawiam
PS. Wracaj do nas.
Ja już jestem trochę...
UsuńLecz mój blogspot zwariował... są problemy nie tylko z komentarzami ale i z ukazaniem się aktualnego posta. Albo mój półpasiec przeszedł na mojego Lapka. Nie wiem, nie umiem sobie z tym poradzić...
To napisz jutro na: azet27@vp.pl w czym są problemy. Może coś wymyślimy zdalnie.
UsuńA ja dotychczas myślałam, że tylko chmury na niebie nadają się do wyobrażania sobie różności. Teraz siedzę i wgapiam w swój dywan... Co z tego wyniknie, nie wie nikt.
OdpowiedzUsuńBet, nie zapomnij, aby wygłaszać jakąś mantrę. Ja nadal szukam głowy Tuhajbejowicza. ;)
UsuńApofenia - ale to dzięki niej umiemy na pierwszy rzut oka rozpoznać twarz czy kwiat, podczas gdy najtęższym algorytmom zajmuje to mnóstwo czasu i często odpowiedz jest błędna lub jak w przypadku aplikacji do rozpoznawania owadów na przykład - otrzymujemy wynik: "another species"
OdpowiedzUsuńMasz rację, rozpoznawanie twarzy było ostatnią poważną przeszkodą dla sztucznej inteligencji. Ale od kilku lat to już rozwiązano (gł. statystycznie i z pomocą Big Data):
Usuńhttps://ithardware.pl/aktualnosci/chinski_monitoring_dziala_jak_zaden_inny_na_swiecie-6233.html
Człowieka można rozpoznać także po głosie, biometryce, chodzie, sylwetce, gestach, itp. elementach ... wtedy łatwiej dopasować to do twarzy.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńA co tu nic się nie dzieje? Wyobraźnia przestała sobie wyobrażać? To niedopuszczalne, aby przez pół roku panowała na tak lubianym blogu niewyobrażalna cisza,o!
Pozdrawiam serdecznie.
Wyobraźnia działa i się zastanawia, czy warto dalej publikować na blogspocie, który ciągle odgraża się, że coś tam nam przytnie, a może i zakończy ...
UsuńMnie się nie chce już blogować. Gdybym jednak chciała i miała teraz zaczynać, to tylko na własnej stronie.
UsuńInternet się nacjonalizuje. Nie warto zaczynać. Tylko patrzeć, kiedy będziemy mogli pisać wyłącznie to czego władza, ta z Unii, albo z Chin oczekuje. ;)
UsuńWyobraźnia nie zna granic :)
OdpowiedzUsuń