Na blogu mojej przesympatycznej koleżanki Akwamaryny:
http://my-time-akwamaryna.blogspot.com/2014/05/zielony-majowy-spacer.html#comment-form
zawsze można znaleźć ciekawe zdjęcia, tym razem mamy Park Saski.
No może niekoniecznie to jest to samo zdjęcie, ale zawiera kilka ciekawych wątków, które zamierzałem, a nie zdążyłem do tej pory omówić.
To, że Akwamaryna "nie trzyma pionu" to już wiemy. Wprawdzie na tym oryginalnym zdjęciu z lewej strony jest to prawie niewidoczne, ale przecież chodzi nie o szczegóły, a o technikę "prostowania zdjęć".
Jak więc sprawdzać, czy zdjęcie "trzyma pion i poziom". Po pierwsze sprawdzamy zawsze to co jest widoczne na obiekcie fotografowanym. Tutaj akurat nie ma linii poziomych, natomiast w pionie pojawiają się kolumny pałacyku. Przystawiamy pion i okazuje się, że potrzebna jest minimalna korekta.
Skoro będziemy "prostować" zdjęcie to musimy dodać ze wszystkich stron marginesy tak, aby nie stracić rogów zdjęcia.
Prostować można dowolnym programem do obróbki grafiki. Na wybranym przeze mnie widać, że pion nie trzyma o 0,67 stopnia.
Prostujemy, przycinamy ...
W zasadzie tego nie powinno się robić, ale dla omówienia głównego wątku tego postu pozwoliłem sobie nieco zwiększyć kontrasty i nasycenie obrazu. Dla estetyki usunąłem też liście z lewego górnego rogu, zakładając, że znalazły się one tam przypadkowo (ten temat już omawiałem wcześniej). Mamy teraz gotowy obraz jak na wstępie postu.
Zapewne Czytelnicy już zauważyli o jaką wyobraźnię chodzi. Gdy patrzymy na fotografowany krajobraz to z reguły nie zauważamy wszystkich artefaktów (niezamierzonych efektów) jakie mogą się pojawić na zdjęciu. Najczęściej chodzi o odbłyski, albo o odbicia. Tutaj wyraźnie widać, że chmury na niebie są bardziej szare, a te odbite w wodzie bardziej żółte od zachodzącego słońca. Dlaczego tak się stało? No cóż myślę, że Ci, którzy czytali moje wcześniejsze posty już wiedzą, że co innego widzi fotografujący, a zupełnie co innego może odbijać się w stawie. O tym warto pamiętać przed robieniem zdjęć, Akwamaryna nie pamięta, ale to artystka, więc wybaczamy, i prosimy o więcej.
PS. Tym, którzy nie widzą żadnych różnic proponuję skopiować dwa pierwsze zdjęcia do jednego folderu i otworzyć je w trybie "Galeria fotografii systemu Windows". Teraz przerzucając się pomiędzy jednym i drugim zdjęciem można nie tylko zauważyć szczegóły, ale i wrażenie jakie oba zdjęcia wywołują. Mnie osobiście bardziej podoba się to oryginalne Akwamaryny, bo to drugie wiem, że podrabiałem. ;)
.