wtorek, 25 czerwca 2013

Dyfrakcja, ugięcie, i interferencja światła

Ten temat zamierzałem poruszyć znacznie później. Ale na blogach wszystko się dzieje z szybkością światła. No więc ciąg dalszy o dyfrakcjach, ugięciach,  interferencjach, i t.p. problemach ze światłem. AlElla poruszyła (jak zwykle!) ważny temat, stwierdzając, że cyt.:

"...ten "wyblakły wrzoso-fiolet" na górze fotografii? Nigdy nie przypuszczałam, że to jest cenna wartość. Zawsze wyrzucałam zdjęcia podświetlone z tyłu, które taki "wrzosik" miały, sądząc, że popsute..."


I faktycznie jest to istotny problem, bowiem granica pomiędzy zdjęciem udanym, a "popsutym" jest także dość trudna do uchwycenia. Proponuję więc ponownie przenieść się na blog Akwamaryny, która rok temu wykonała  piękne zdjęcia jesiennych kwiatów.

http://my-time-akwamaryna.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

Na wielu zdjęciach, robionych pod światło, pojawiły się omawiane dyfrakcje, czyli zagięcie promieni światła przechodzących blisko krawędzi. Wybrałem jedno ze zdjęć, które poza niezamierzonym błędem dyfrakcji, miało również wadę złego wybrania - tak się przynajmniej wydawało - perspektywy.



Dla oceny tego zdjęcia niżej programem malarskim usunąłem tło. Efekt chyba daje się zauważyć, ale ...


Czy można było coś zrobić w trakcie fotografowania? Okazuje się, że niewiele. Zmiana punktu fotografowania, np. poprzez sfotografowanie z góry na tle zielonej trawy, nie wchodziła w grę, bo jak widać Akwamaryna wie co daje fotografowanie kwiatów pod światło. Pozostało więc maskowanie tła w możliwie dowolny sposób. Ja wybrałem ten.



Oczywiście korekta nie jest dokończona, bo nie jestem do takiego czegoś uprawniony, i nie o to w tym poście chodzi.

--------------------------------
Dodatek: 2013.06.27  godz. 07:00


W związku z wnioskiem alElli poniżej zamieszczam Jej propozycję "pozostawienia tulipanów przy życiu".



Mamy więc trzy możliwości wyboru, i prawdopodobnie - jak to zwykle bywa z Polkami i Polakami - cztery odmienne zdania. Chciałbym tylko podkreślić, że czasami warto czytać post autora, i do niego się odnosić, bo w tym przypadku nie chodziło mi o: komponowanie lub poprawianie zdjęcia, którego nie jestem autorem, czy dywagowanie na temat użytych przeze mnie technik i programów malarskich.


Tematem postu była odpowiedź na pytanie jakie zadała alElla: Dlaczego dyfrakcja światła jedno zdjęcie czyni absolutnie doskonałym (podświetlone drzewo Akwamaryny), a w innym przypadku je dyskwalifikuje (piękny szafirek). Przyznaję się jednak, bez bicia, że nieporozumienie to, jak i poprzednie, są wyłącznie moją zasługą. Uruchamiając tego bloga nie znałem jeszcze możliwości edytorskich, i w konsekwencji nie wiedziałem, i nadal nie wiem, jaka powinna być tematyka bloga.


Początkowo zamierzałem jedynie publikować moje prace z najwcześniejszych okresów działalności, i porównując je z obecnymi pracami innych autorów, omawiać wszelkie napotkane problemy. Problemem podstawowym, w moim przypadku, jest jednak znaczna rozdzielczość niektórych moich prac. Średnia rozdzielczość ok. 800 Megapikseli (dotyczy to obrazów analogowych, lub wykonanych grafiką wektorową) uniemożliwia zamieszczanie prac nawet w 10-krotnym zmniejszeniu.


To powoduje, że układ bloga musi znacznie odbiegać od proponowanych  standardowych rozwiązań. I stąd moje kłopoty w budowaniu podstawowych funkcjonalnych stron bloga. Kłopoty, które mam nadzieję pokonać.

11 komentarzy:

  1. Hmmm... niewiele zrozumiałam z tej techniki fotograficznej. Przyznam, że bardziej do mnie przemawia zdjęcie oryginalne, nawet z tym nieprawidłowym tłem. Okropna jestem,co???
    Wiem, że zabieg wykonałeś w celu objaśnienia techniki, a nie w celu "psucia" zdjęcia. Przyznaj, że to krzywe i zamazane tło jest ciekawe i nawet bardziej eksponuje piękno samego kwiatu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bet, gdybyś przeczytała post autorki zdjęcia to wiedziałabyś, że chodzi o kwiaty jesieni. Samoistna dyfrakcja, ugięcie i interferencja wystąpiły tak silnie, że zniekształciły, a miejscami całkowicie zamazały tło. Zdjęcie powinno samo "mówić za siebie", i gdyby nie post, to należałoby uznać je (zgodnie z tezą alElli) za całkowicie nieudane.
    Mój "zabieg" nie dotyczy technik fotograficznych, pokazałem tylko, że jeżeli główny temat to kwiaty - a bohaterzy zdjęcia tacy piękni - to należy jeszcze wykonać parę estetycznych zabiegów w celu usunięcia tła (obojętne przed czy po wykonaniu zdjęcia).
    Nie wiem dlaczego w czwartym już poście doszukujecie się z alEllą czegoś "między wierszami" (np. te kreski na drzewie), skoro wierszy nie ma? Też chyba jestem okropny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi, hi... to jeszcze poszukam między liśćmi, a co?!
      A co biedny tulipan przeszkadzał? Zostawiłeś same wyrośnięte liście bez kwiatów. Ścinanie tulipanów też ma coś wspólnego z tłem z dyfrakcją? Nic już nie kapuję, buuuuuuuu....

      Usuń
    2. No między liśćmi to już coś jest. Bo faktycznie masz rację, że gdyby zostawić tego bordowego tulipana (białemu by łeb urwała dyfrakcja) to by nawet całkiem fajnie wyglądało. Jak zdążę to go wstawię. Tylko problem w tym, że teraz dywagujemy na temat estetyki zdjęcia, a nie dyfrakcji.
      Tu zresztą chciałem właśnie rozwiać Twoje wątpliwości, czy każda dyfrakcja to sztuka - no nie każda. Ale zdjęcie piękne.

      Usuń
    3. Nie wiem za co dostałam "po łapach" bo niczego się nie doszukuję....wrrrrr. Mówię tylko co mi się podoba, a co nie.
      Pewnie "nie łapię" o co chodzi:))))

      Usuń
    4. Bet, łapiesz, łapiesz. Następny post będzie tylko do Ciebie. Tam będziesz się mogła doszukiwać.

      Usuń
    5. A Anzai nas podpuszcza, a potem dzięki nam łapie tematy,o! I już! :) Czyż nie, Anzai?

      Usuń
    6. alEllu, dzięki temu zostałyśmy muzami:))))

      Usuń
  3. Anzai, podoba mi się korekta, bardzo lubię szafirki, czym więcej ich tym lepiej:)
    Tło oryginału (już nie będę pisała co przedstawia:)) faktycznie razi krzywizną. Uparłam się jednak na to zdjęcie, bo było jedyne z tymi kwiatkami:).
    Czasami dyfrakcje dodają uroku i nadają zdjęciu ciekawy efekt, dlatego teraz nie wszystkie zdjęcia z tym efektem usuwam.
    Pozdrawiam:)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akwamaryno. Miło mi, że szafirki, które "przesadziłem" w inne miejsce spodobały się. Wiem, że trudno było się oprzeć pokusie utrwalenia tych szafirków. Sam nie wiem, czy bym zrobił lepsze zdjęcie, bo moje sposoby są dość brutalne. Ja bym je po prostu wyrwał z korzeniami, i "posadził" tak, aby zdjęcie wyszło bez zbędnego tła. Można jeszcze doświetlać parawanami, ale to wszystko jest sztuczne. Dlatego nieco racji ma też Bet, zwracając uwagę na oryginalność. A prawda, jak zwykle nie leży pośrodku, ale najczęściej bywa "prawdą Tischnerowską".
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. O! Teraz to co innego - tulipany z łebkami.

    OdpowiedzUsuń