czwartek, 20 czerwca 2013

Krajobrazy

Jedna z moich najsympatyczniejszych blogowych koleżanek zakochała się. Zakochała się w Szwajcarii. Nie wiadomo czy z wzajemnością, ale na razie jest to miłość bez granic. A z taką miłością, wiadomo, wojować nie należy. alElla, bo to o Niej mowa, polecam zerknięcie na stronę:

http://grycela.blogspot.com/

przywiozła masę cudownych zdjęć. Zdjęcia śliczne, a Szwajcaria ... No cóż ja zawsze lubiłem te inne "Szwajcarie".




Ze zdjęć - na jakich publikację alElla wyraziła zgodę, a teraz pewnie ją cofnie - wybrałem kilka, które chciałbym omówić w kolejnych postach. Tymi powyższymi chciałbym skomentować swoje wrażenia na temat wrażeń alElli z pobytu w Szwajcarii. Zdjęcie z lewej, autorstwa alElli, to Szwajcaria widziana okiem alElli, zdjęcie z prawej "no name", to Szwajcaria z epoki "Walki o ogień".   

20 komentarzy:

  1. Zawsze - pod płaszczykiem niezwykle przystojnego, eleganckiego i pełnego kurtuazji faceta - widziałam w Tobie rasowego troglodytę. Takiego, co to po zdobyciu ognia, ciągnie za włosy swoje branki, do którejś z jaskiń na zdjęciu po prawej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze miałem chęć właśnie Ciebie zaprosić w ten niewyszukany i niewybredny sposób do którejś z moich jaskiń. Ale niestety spóźniłem się, bo w międzyczasie obcięłaś włosy, no i ...

      Usuń
    2. Anzai, Ty naprawdę nie widzisz co robisz? Dziewczyny się cieszą, bo mają z czego, a Ty im "z buciorami ze swoim wiecznym malkontenctwem". Świat się zmienia, nie jeździmy tylko po oddech natury, ale i po rozrywkę, a może i po łyk innej kultury cywilizacji. Co w tym złego?

      Usuń
  2. Klik dobry:)
    Anzai, niczego nie cofam. Cieszę się z tego, co robisz i buzię rozdziawiam, o!

    Pozdrawiam serdecznie.

    PS. Mogę linkować Twoje robótki u siebie? Chciałabym je mieć, by w przyszłości nie szukać, gdy się zakryją innymi postami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alEllu, oczywiście możesz ściągać wszystko co chcesz, bo na razie to jest partyzantka. Sam się dziwię, że za goliznę, nie każą mi cenzurować bloga. Tylko pod moimi robótkami warto zaznaczyć, że to jest fotomontaż, bo jeszcze ktoś pojedzie do tej Szwajcarii po ogień. ;) :)

      Usuń
    2. Ja tylko będę linkować do tych szwajcarkich notek u Ciebie, o one przecież wszystko wyjaśniają.

      Usuń
    3. Popatrz na górze nad notkami u mnie, czy tak będzie dobrze?

      Jestem pod wrażeniem Twojej roboty. Aż nie mogę uwierzyć, że przeżywasz moje przeżycia, bo tak odbieram to, co robisz.

      Usuń
    4. alEllu, wybrałaś chyba najlepszy sposób, bo faktycznie dwa zdjęcia umieszczone obok siebie tłumaczą wszystko. No może wszystko, bo pewnie i tak mi się dostanie od Ezakii ... już się wyżywa na blogu i na poczcie.

      Usuń
    5. Hi, hi... Ktoś musi Ciebie lać, bo inaczej rozbisurmanisz się nam :)))

      Usuń
  3. A dla mnie, fotograficznego niedouka, najważniejszy jest ładunek emocji w tych zdjęciach. Może one nie są technicznie doskonałe ale ja widzę w nich zachwyt i szacunek dla sił natury. Po prostu to widzę i czuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówię naturalnie o oryginalnych zdjęciach alElli, bez fotomontaży i photoshopów.

      Usuń
    2. Bet, trudno nie ulec naturze, gdy ona taka piękna. Nie ma zdjęć technicznie doskonałych, bo nie ma wzorca doskonałości. Postrzegamy indywidualnie, i każdy widzi to co chce widzieć, a to chyba dobrze. Nie chodziło mi o zestawienie tych zdjęć jako dobre/złe, ale o tym w następnym poście ... już jutro.

      Usuń
    3. Czy już jest jutro? :) Doczekać się nie mogę, o!

      Usuń
    4. Jutro będzie, gdzieś tak koło 16-tej

      Usuń
  4. Ja też mówię o oryginalnych zdjęciach alElli, bo moje to tylko podróba i kreowanie rzeczywistości ... chociaż znam osoby, które w myślach robią to co ja ręcznie na ekranie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wpadłam sprawdzić, co tutaj się robi z "naszą" Szwajcarią. :) Ale z domkami chyba bardziej uroczo ;)
    A Szwajcarię Kaszubską znasz? Też zachwyca. Może nie tak jak Alpy, ale jest niczego sobie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Anno. Bardzo miło, że zajrzałaś do mnie. Tak masz rację, "Wasza" Szwajcaria z domkami jest bardziej urocza, można rzec nawet: bardziej oswojona i ucywilizowana, jeśli chodzi o te góry. Ale czy ta druga nie jest jednocześnie bardziej groźna i tajemnicza?
      Ja nie orzekam co jest ładniejsze, tylko podpowiadam, że mogło/może być inaczej.
      Szwajcarię Kaszubską znam, chyba nie na darmo została nazwana Kaszubską.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. Masz rację, że ta bez domków jest bardziej groźna i tajemnicza. :)
      Magik z Ciebie, jeżeli chodzi o zdjęcia. Tak je tutaj czarujesz, tworzysz nowe klimaty. :)

      Usuń
    3. Każdy czaruje tym czym może, mnie oczarowałaś swoim sposobem opisywania tego świata, i gdybym mógł wybierać, to wolałbym Twoje czary. Niezapominajmy jednak o alElli, bez niej nie byłoby czym czarować.
      A tak, a'propos, to gdyby w zamiast tych domków pojawiły się jakieś typowe góralskie budowle, to ogólny styl i wydźwięk byłby chyba bardziej "zjadliwy".

      Usuń
    4. Masz rację z tymi domkami. :)
      I dziękuję za komplement :), aż się uśmiechnęłam do ekranu :)

      Usuń