wtorek, 18 czerwca 2013

Koniec perspektyw

Otrzymałem dwa e-maile i muszę się przyznać, że faktycznie tematu nie potraktowałem zbyt poważnie, bo nie wiedziałem jak zdjęcia i prace graficzne będą się prezentowały na tym blogu. Jak na razie mam szereg wątpliwości, dlatego ponownie przepraszam za niespójny styl i niekonsekwentne publikacje. Wynika to z chęci zachowania autorskiego szablonu na blogu. Czy to się uda? Nie wiem, ale będę próbował.


Miała być modelka z "burzą włosów", ale okazało się to chwilowo niemożliwe (nie mogę uzyskać zgody na publikację). W zamian za to też burza włosów, i z "ptasiej" perspektywy. Jako bonus modelka "kulturystka" tym razem "en face". Tylko gdzie ta face?




P.S. Oczywiście "kulturystka" wróciła do siebie, czyli na stronę niżej.

5 komentarzy:

  1. No i nareszcie, gdy chciałam Ci dołożyć na tym neutralnym gruncie, zorientowałeś się o co chodzi i sam przegoniłeś te panie na właściwe miejsca. Tutaj wybierasz, dobierasz, przebierasz, a grafikę na moim blogu pozostawiłeś w takim stanie, że zrezygnowałam z blogowania. Nie wiem dlaczego na tym blogu łączysz różne wątki tematyczne ... perspektywa żabia, ptasia, itd. na to dzisiaj nie zwraca się uwagi. Fotografujący wyciąga telefon, IPada, a nawet tablet i wali z grubej rury ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładaj, dokładaj, o to właśnie chodzi, jeżeli blog ma być czymś więcej niż przeglądem mordoobrazków. Wybieram, bo nie wiem jak oprogramowanie reaguje na nieformatowe obrazy. I reaguje kiepsko.
      Tylko pierwszy post był t.zw. "wprowadzającym", bo miał za zadanie poinformować Czytelników poprzedniego bloga dlaczego przenoszę się, na razie częściowo, na inny blog.

      Usuń
  2. Anzai, a co to znaczy "jak oprogramowanie reaguje na nieformatowe obrazy"? U mnie żadne reakcje nie zachodzą. Ja przynajmniej nie zauważam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alEllu, generalnie wszystkie oprogramowania które automatycznie reformatują grafikę, powinny zapisywać wszystkie zmiany tak, aby można było wrócić do oryginału. Problem w tym, że dla oszczędności to się robi tylko do 2-3 zmian. Jeżeli więc użytkownik, np. w najprostszym "Paint'cie" kilka razy zmniejszy, lub zwiększy obraz (za każdym razem zapisując nowy format), to po kilku takich zmianach oprogramowanie usuwa najstarsze informacje.
      W drogich graficznych oprogramowaniach (np. ..orel) zachowuje się wszystkie zmiany. Tutaj raczej program jest dostosowany do mordoobrazków, więc obraz, który niesie jakieś wartości w konstrukcji, układzie, czy geometrii obrazu, jest prawie "kastrowany".
      Dodatkowo jeszcze jak wrzucisz na serwer jakiś obraz o nietypowym formacie, to - poza opcją "oryginalny" - na formatowanie nie masz żadnego wpływu.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń