http://my-time-akwamaryna.blogspot.com/
przoduje także w fotografowaniu kwiatów i głównie zakątków swojego czarodziejskiego ogrodu. Oto co dzisiaj złowiłem na Jej blogu (zdj. 1a):
Oczywiście, ponieważ jestem już znany jako "psuja", natychmiast przystąpiłem do roboty. W efekcie mamy zdjęcie 2a.
Mam nadzieję, że rozszyfrowanie zagadki: Co różni oba zdjęcia? - nie przysporzy kłopotów tym Czytelnikom, którzy już wcześniej wyrażali opinie o moich podejrzanych przedsięwzięciach.
Dla ułatwienia poniżej przedstawiam jeszcze jedno zdjęcie 3a tej samej autorki, gdzie uznałem, że jest na tyle interesujące, że nie można ruszyć nawet jednego piksela. No i nie ruszyłem.
Dodatek: 08-07-2013 godz. 18:45
-------------------------------------------
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńZdjęcie 3a najbardziej mi się podoba. Cuuuudnooooooosci!
A tych wstrętnych żółtych numerów i napisów to nie możesz w podpisie dawać zamiast na zdjęciu, ha?
Pozdrawiam serdecznie.
Pierw mi się spodobał ten kwiat ze zdjęcia 1a, bo tak dumnie się prężył, i prezentował na tle innych. Ale potem porwała mnie całość zdjęcia 3a. Właśnie całość oddająca klimat urokliwego ogrodu.
UsuńA te wstrętne żółte numery i napisy mają odstraszać niegrzecznych blogerów, pod napisami umieściłem kody, i chociaż nie ma idelanych zabezpieczeń, to zniechęcić można
Cha! Cha! Cha!
OdpowiedzUsuńAkwamaryna łamana przez Anzai :)))
No tak, nawet nie pomyślałem, ale dam się na przyszłość złamać Akwamarynie
UsuńOcho, ważą się moje losy :)
UsuńTo raczej ja zostanę złamany. :)
UsuńLosy jako przyszłego łamacza:)
UsuńJa też chcę być łamana, o! :)))
OdpowiedzUsuńByłaś, byłaś, chociaż na razie tylko "domyślnie"
UsuńOby to nie było "łamanie kołem"...
OdpowiedzUsuńKwiaty przecudne ale popieram alEllę w sprawie tych żółtych łamańców.
Może by jakieś dyskretniejsze te napisy dać? Cieniutkie i malutkie...???? W samym rożku????
To są już najmniejsze napisy jakie można odczytać na Eksploratorze. Przy mniejszych trzeba każdy obraz otwierać, potem go zamykać , i zapamiętywać, który to był. W ten sposób właśnie wywaliłem do kosza poprzedni obraz z wymazanymi drutami, a zostawiłem ten zły.
UsuńAnzai, pomysł na rozmnożenie kępy peoni jest dobry, szkoda, że tak w naturze nie można, tylko trzeba czekać cały rok, a nawet i dwa.
UsuńalElla i Bet mają rację, lepsze by były w tym przypadku fruwające motyle :), ale rozumiem Twoją ideę.
A teraz odpowiedź na zadane pytanie: jak widać kwiat ten sam, ustawienie aparatu niżej - wyżej mogłoby dać ten sam efekt co po "przeróbce":).
Pozdrawiam:)
W moim ogrodzie rosły tylko takie ciemno purpurowe peonie, i one odgradzały się od innych gęstą kępą liści. Peonie są śliczne, szkoda, że nie mają takiego zapachu jak np. róże.
OdpowiedzUsuńMyślę, że się nie wkurzasz moimi ciągłymi uwagami?